Empik

Kate

Kate weszła do Empiku z zamiarem kupienia paru książek i płyt. Od razu ruszyła do swojego ulubionego działu. Przeglądała tytuły książek.

Alexz

- Kate? - zapytała niepewnie dziewczynę, nawet od tyłu bardzo podobną do jej przyjaciółki sprzed laty.
Zamrugała gwałtownie zastanawiając się jak to się stało, że jednego dnia spotkała już dwie znajome. Może Kate też pracuje na planie serialu? Ta myśl sprawiła, że roześmiała się wesoło.

Kate

Kate machinalnie odwróciła się słysząc swoje imię. Od razu poznała tą twarz.
- Alexz ?!
Jej twarz rozjaśnił uśmiech. Alexz była jedną z niewielu osób które do końca znajomości nie odwrócili się od niej. Kate w życiu nie powiedziałaby że spotka ją właśnie tu, w Nowym Jorku.
- Jejku, czuje się jakbym 100 lat cie nie widziała!

Alexz

- Czuję się dokładnie tak samo! - powiedziała po czym przytuliła ją wesoło. - Czego tam szukasz?
Spytała ją ponownie gdy już uwolniły się od siebie. Spojrzała zaciekawiona na tytuł książki którą trzymała w rękach dziewczyna.

Kate

- Tak szczerze mówiąc to sama nie wiem - zaśmiała się - poszukuję czegoś na nudne wieczory. A ty, co tak właściwie tu robisz?
Kate ćwierkała jak jakiś skowronek. Naprawdę nie mogła się nacieszyć widokiem Alexz w tym wielkim mieście. Przez głowę przeleciała jej myśl żeby się pochwalić nową rolą, ale ostatecznie stwierdziła, że to by było niegrzeczne.

Alexz

- W zasadzie miałam taki sam cel - zaśmiała się. - Czy dzisiaj jest jakieś spotkanie przyjaciółek? Widziałam już Lucy!
Nie mogła się powstrzymać aby jej tego nie powiedzieć. Kate i Lucy również się znały, więc dziewczyna uznała, że ona również powinna o tym wiedzieć.
- Masz chwilkę?

Kate

Lucy, w pierwszej chwili Kate nie zrozumiała o kogo chodzi. Dopiero po chwili wróciły wspomnienia.
- To Lucy też jest w Nowym Jorku?
Przypadek? A może los znowu usmiechnął sie do Kate?
Po pytaniu przyjaciółki dziwczyna spojrzała na zegarek.
- W sumie, to planowałam być dzisiaj wcześniej na planie, ale... mam chwilkę.
Uśmiechnęła się.
-Może pójdziemy na kawę gdzieś tu, w centrum handlowym?

Alexz

- Tak, dzisiaj ją spotkałam.
Alexz miała już przygotowaną reakcję, ale nagle coś do niej dotarło. Pokręciła kilka razy głową, po czym spojrzała na Kate z przepraszającym uśmiechem, jakby czegoś nie dosłyszała.
- Przepraszam, co ty powiedziałaś?
Chodziło jej konkretnie o słowa na planie, ale to przecież nie musiało nic znaczyć. Może Alexz dostawała już paranoi. Nie, to wcale nie jest takie oczywiste.

Kate

- Hmm... zaproponowałam kawę, ale jeśli wolisz... - zaniemówiła.
Zdziwienie Alexz było tak oczywiste. Kate naprawdę nie rozumiała o co chodzi. Może o to że dziewczyna wspomniała coś o planie? Czy fakt że Kate mogła dostać rolę był tak zadziwiający?
- Czy coś się stało?
Anderson poczuła, że naprawdę muszą porozmawiać. Podeszła do kasy i zapłaciła za książkę. Pociągnęła za rękę Alexz i wyszła.